Wspomnienia fanów Queen – Marek Kamil Lewandowski

Dla mnie Freddie Mercury to przede wszystkim Freddie Mercury jego teksty muzyka i charakter, jego życie…, ale nie tylko bo Freddie to oczywiście zespół Queen i jego twórczość w tym zespole…, ale i to cały czas nie wszystko, bo Freddie to także jego działania muzyczne przed Queen: Ibex, Wreckage czy Larry Lurex.
Freddie to jego muzyka, która po jego śmierci ciągle jest ze mną (nami) niemal od kąd mogę sięgać pamięcią i to w każdej wersji tych oryginalnych wersjach studyjnych tych świetnie granych i zaśpiewanych na niesamowitych koncertach niemal kameralnych na początku ich kariery jak i tych wielkich “stadionowych” odtwarzanych z kaset, CD, DVD, Blu-Ray czy Vinyli.
Dla mnie Freddie to też jego muzyka w każdym innym wykonaniu zarówno poprzez Queen + w każdej odmianie tego “plusa” czyli Queen na różnych festiwalach (Queen + z 1992, Queen + z koncertu dla Nelsona Mandeli) i oczywiście Queen + Paul Rodgers oraz Queen + Adam Lambert. To i tak jeszcze nie wszystko bo są też cover bandy, które z różnym powodzeniem oddają atmosferę i muzykę zespołu Queen ale to gdzieś tam nadal jest Freddie Mercury bo on obecnie żyje w każdej nucie swojej muzyki niezależnie czy tej z zapisów archiwalnych na nośnikach czy tej muzyce wykorzystanej w reklamach czy po prostu przez cover bandy.

To tyle wstępu, miało być pierwsze wspomnienie, ale opisanie tylko jednego wspomnienia to dla mnie zdecydowanie za mało.

No dobra zaczynamy z pierwszym moim wspomnieniem.
Jest rok 1992, ja mam zaledwie 6 lat, mój tata przynosi z trudem zdobytą w tamtych czasach (raczej nie legalną, ocenicie po zdjęciach) kasetę magnetofonową z zapisem jakiegoś koncertu z jakiegoś tam Wembley jakiegoś tam zespołu Queen z jakiegoś tam roku ‘86. No ok, kaseta jak kaseta… aha najważniejsze – na kasecie dopisek – “part 2”
Pamiętam jak wtedy tata z moją siostrą rozmawiali, czy to ten zespół którego wokalista niedawno umarł? Ciekawe czy to koncert z jego udziałem czy już ktoś inny śpiewa.

Wzbudziło to moje pewne zainteresowanie o kogo chodzi, co to za zespół…, ale przede wszystkim muzyka jaka była na kasecie, niemal namacalnie czyś atmosferę z tego koncertu i pewien rodzaj magii w muzyce, w reakcji publiczności w wielkim święcie jakim musiało być móc słuchać tej muzyki na żywo tam na tym stadionie.
Była to moja pierwsza kaseta Queen jaką kiedykolwiek słyszałem, niemal od razu zakochałem się w ich muzyce.
Jakiś czas później tata kupił też tą kasetę ale z dopiskiem “vol. 1”. Uważałem to za pełen zapis tego koncertu, skoro mam kasetę o tym samym tytule “vol. 1 “ i “part 2” to powinna być całość… nic bardziej mylnego jak po paru latach się okazało gdy zaczęły być wydawane reedycje ich płyt CD, dorwałem w sklepie zapis tego koncertu na CD (około 1998 roku). Jak się okazało z jedną piosenką więcej “Now I’m Here”, tej piosenki nie było na żadnej z tych kaset.
Do tej pory ten koncert z Wembley ‘86 jest dla mnie wyjątkowy i niepowtarzalny, cały czas jest w nim dla mnie jakaś niepowtarzalna magia, ale historia z Queen wtedy dopiero się zaczęła, od tej pory powiększałem swoją kolekcję najpierw kaset magnetofonowych i kaset VHS, później płyt CD i DVD.

To jednak nie koniec moich wspomnień o Queen i Freddiem Mercurym, pamiętam jak w za czasów mojej podstawówki na koloniach w 1993 na imprezie typu “music playback show” wystąpiłem z piosenką “We Are The Champions” oczywiście w roli Freddiego Mercurego.
Udało mi się zająć 1 miejsce i poczuć na własnej skórze mistrzowskie emocje :) .

Jak na fana w Polsce, który urodził w 85 roku, na żywo nie mogłem być na koncercie Queen z Freddiem Mercurym, dlatego niesamowitą niespodzianką i frajdą okazało się że Queen wraca do koncertowania, co prawda z innym wokalistą, ale pojawiła się okazja, że zagrają w Polsce w Gdańsku w 2008 i będzie możliwość usłyszenia ich muzyki na żywo… niestety organizatorzy się nie dogadali i do koncertu nie doszło.

Na szczęście 4 lata (2012-07-07) później we Wrocławiu na festiwalu Rock In Wroclaw Festival miał się odbyć koncert Queen. Od razu jak się o tym dowiedziałem kupiłem 3 bilety (dla siebie, dla mojej przyszłej wtedy żony i dla taty). Jakiś czas później usłyszałem w radiu Eska Rock, że organizują konkurs na wygranie biletów i co najważniejsze na możliwość spotkania się z zespołem Queen (Brian May i Roger Taylor). Jak się dowiedziałem o tym konkursie do  jego rozstrzygnięcia zostało dokładnie 18 dni.
Aby się naprawdę wyróżnić postanowiłem zrobić coś naprawdę zaskakującego na tyle ile umożliwiała formuła konkursu. Formułą konkursu było napisanie:

“Dlaczego ja… miałbym otrzymać wejście za kulisy zespołu Queen na ROCK IN WROCŁAW FESTIVAL?”

moja odpowiedź, a w zasadzie odpowiedzi (było ich dokładnie 18) wyglądały tak:

Cześć.

Dlaczego ja? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie, przedstawiając Wam codziennie jedną ciekawostkę z historii zespołu Queen jako dowód wielkiej sympatii a wręcz miłości do Ich muzyki.

Ze względu na to, że nie wiem w jaki sposób są przechowywane zgłoszenia, to będę załączał za każdym razem poprzednie ciekawostki + jedna nowa, mam nadzieję, że nie potraktujecie tego jako spam ;)

A więc zaczynamy (najnowsze na samej górze):

Ciekawostka 18 (2012-06-30):

I to już ostatnia ciekawostka… powoli zacząłem przez te ostatnie dni nimi żyć. Codziennie starałem się dobrać najbardziej wyszukaną, może czasami szokującą a na pewno niespotykaną ciekawostkę. Chyba będzie mi brakowało tej selekcji faktów z twórczości zespołu Queen specjalnie dla Was.

Ostatnią ciekawostka będzie o tym jak we wrześniu 2006 gdy przypadała 60 rocznica urodzin Freddiego rozdawaliście między innymi płyty DVD z koncertami Queen.

Jednym z pytań, które wtedy zadaliście brzmiało mniej więcej tak: „W co był ubrany Freddie w swoje 40 urodziny?”

Pamiętam, że odpisałem wtedy na to pytanie, chyba zaskakując prowadzącego znajomością historii związanej z zespołem. Niestety wtedy odpowiedziałem źle, gdyż opisałem wtedy w sms jego 41 urodziny, a mianowicie:

„40 Urodziny obchodził w Monachium, wydał 50000 Funtów, goście mieli być ubrani na czarno-biało, a on sam wystąpił w bawarskiej kurtce wojskowej i spodniach Arlekina.”

Jednak mimo błędnej odpowiedzi oddzwoniliście do mnie :) za co bardzo Wam dziękuję. Natomiast prawidłową odpowiedzią na postawione wtedy przez Was pytanie to…

…hmm zatem do usłyszenia… odpowiem na antenie ;)

Ciekawostka 17 (2012-06-29):

Jeden z asystentów muzycznych – Gary Langan, który pracował razem z Queen podczas nagrywania albumów: „A Night At The Opera”, „A Day At The Race”, oraz News Of The World”, tak wspomina pracę z muzykami: 

„Kiedyś pracowaliśmy w studiu i w trakcie przerwy w nagraniach zapytałem wszystkich… to znaczy muzyków techników i producenta co będą pić. Kiedy doszedłem do Briana, On zapytał mnie: – Ile herbat będę robić? 

– Powiedziałem mu: że trzy. 

– A ile kaw? 

– Też trzy. 

– W takim razie tyle samo kaw ile herbat. Nie wiem czy mam się napić kawy czy może herbaty. Czy łatwiej jest Ci przygotować kawę czy herbatę?

Podjęcie tej decyzji zajęło mu prawie pół godziny. Na szczęście grając na gitarze wiedział już co ma robić.”

Opisana sytuacja obrazuje, że nie można zapominać, że Bri, oprócz gitarzysty jest doktorem fizyki… i pewnie często się zastanawia być może nad powstaniem świata, o planetach, innych galaktykach. Stąd mogą wynikać tytuły albumów solowego: „Another World” oraz ostatniego albumu firmowanego nazwą zespołu Queen + Paul Rodgers: „The Cosmos Rock”.

Ciekawostka 16 (2012-06-28):

Polska rok 2006 Wydawnictwo „Hot Space” prezentuje książkę i umieszcza ją jedynie w internecie. Napisana w języku polskim przez zespół redakcyjny nazywający się „Good Company”. Dzieło to jakże inne niż wszystkie do tej pory o tej tematyce. Choć e-book ten może się dość trudno czytać, ze względu na często wulgarny język, to i tak humorystyczny sposób opowiadania historii pewnego zespołu jest znakomity. Czytając należy pamiętać, że choć inspirowana twórczością pewnego rockowego zespołu to jest to fikcyjna opowieść. Tytuł opisywanej książki to „Another Story about Queen”. Napisana przez polskich fanów, być może, można ich nazwać fanatykami zespołu Queen.

Zawarta historia w książce, opisuje bardzo dokładnie poczynania członków zespołu już od czasów grupy Smile. Zaczyna się docinkiem Freddiego do muzyków, którzy swoimi próbami nieudolnego brzdękani marnują tylko czas:

„Freddie: Dlaczego marnujecie swój czas robiąc coś takiego? Powinniście grać własne piosenki.

I wkładać w muzykę więcej serca. Gdybym ja był waszym wokalistą, z pewnością tak bym robił…”.

Książka niestety nie doczekała się papierowego wydania, co trochę utrudnia jej lekturę. A w drukowaniu jej, nie ułatwia też fakt, że stron książki jest niemal 900. Jednak gorąco polecam lekture każdemu polskiemu fanowi zespołu, ze względu na liczne porównania wielu sytuacji do polskiej rzeczywistości.

Ciekawostka 15 (2012-06-27):

14 kwietnia 1988 roku na deskach w Dominion Theatre pojawił się wspaniały duet Cliff Richard i Freddie Mercury. Wykonali razem piosenkę do musicalu Time: „It’s In Every One Of Us”. Oprócz tego utworu Freddie nagrał jeszcze trzy inne piosenki do tego musicalu: „Born To Rock’n Roll”, „In My Defence”, „Time”.

Link do występu w duecie: www.youtube.com/watch?v=GQt6OjVruFY

Ciekawostka 14 (2012-06-26):

Brian May… zapewne wiele osób wie, że Brian stworzył muzykę do paru filmów. Często w jego dorobku pod względem muzyki wymienia się takie filmy jak:

 – Mad Max                               (1979),

 – Mad Max 2: The Road Warrior (1981),

 – Furia                                     (2000) oraz

 – SPIDER-MAN 2.                    (2004).

Jednak tak jak nie jednemu psu 'Burek’ tak i w tym przypadku, Brian May od Mad Max oraz Mad Max 2 to inny Brian May niż ten z Queen. Zatem autorem muzyki do Mad Max’ów jest owszem Brian May ale ten Brian May znany jako Australijski kompozytor muzyki filmowej żyjący w latach (1934 – 1997).

„Furia” tu też nie należy mylić z innymi filmami pod tym samym tytułem… w omawianym przypadku chodzi o Furię z 2000 roku w reżyserii Alexandre Aja. Ta piękna muzyka, którą usłyszałem przed obejrzeniem filmu, skłoniła mnie do obejrzenia obrazu za wszelką cenę. Niestety nie było napisów po polsku ani po angielsku… więc musiałem go obejrzeć w oryginalnej wersji dźwiękowej, czyli w języku francuskim. Oglądając film z dialogów ciężko było połapać się o co chodzi, jednak obraz i muzyka Briana Maya (już tego z Queen ;) ) sprawiły, że film wywarł na mnie ogromne wrażenie. Polecam zarówno wspaniały sundrack z charakterystyczną gitarą Briana oraz film… nawet bez wersji polskiej.

Dla uzupełnienie należy dodać, kolejny dorobek filmowy Briana, czyli 13 utwór na płycie z muzyką do Spider-Man’a 2 autorstwa Jimmy’ego Gnecco oraz Brian’a May’a – Someone to die for. Niestety jeden utwór to jednak za mało aby podnieść walory artystyczne filmu. Choć technicznie obraz naszpikowany efektami specjalnymi, to swoją historią w stylu amerykańskiego komiksowego bohatera niczym w zasadzie się nie wyróżnia.

Ciekawostka 13 (2012-06-25):

Queen w Polsce. Teraz 7 lipca będzie to już druga wizyta tego zespołu w naszym Kraju. Pierwszy raz pojawili się 19 marca 1995 na gali rozdania Fryderyków w tym przypadku w kategorii album roku czyli Made In Heaven. Uroczystość odbyła się w Sali Kongresowej w Warszawie. Podczas wręczania statuetki muzycy Queen „spróbowali” naszego ojczystego języka…:

– Bri (jeszcze po angielsku): … i przepraszam za mój kiepski polski.

– Bri (tym razem już po polsku): Jesteśmy zaszczyceni.

– Publiczność: [Wybuch wrzawy wraz z oklaskami]

– Bri: Bardzo dziękujemy.

– Taylor: Dziękuję.

– Ponownie publiczność wpada w szał i przy owacjach grupa w składzie Brian May i Roger Taylor schodzą ze sceny.

Następnego dnia zwiedzanie Warszawy: Łazienek, Pałacu Kultury oraz wybór pamiątek.

„Pan May jest człowiekiem, który żyje w swoim własnym świecie, wiecznie w coś zapatrzony, nieobecny myślami. Potrafił na przykład godzinami wybierać prezenty dla swojej rodziny w sklepie z bursztynami, podczas gdy wszyscy umierali z głodu czekając aż on się na coś zdecyduje… To właśnie przez Briana o mało się nie spóźniliśmy na samolot… bo koniecznie musiał zrobić zdjęcie Pałacowi Kultury i Nauki!”*

*Źródło: miesięcznik “Teraz Rock” nr.2 / 1996 rok

Pan May jest człowiekiem, który żyje w swoim własnym świecie, wiecznie w coś zapatrzony, nieobecny myślami. Potrafił na przykład godzinami wybierać prezenty dla swojej rodziny w sklepie z bursztynami, podczas gdy wszyscy umierali z głodu czekając aż on się na coś zdecyduje… To właśnie przez Briana o mało się nie spóźniliśmy na samolot… bo koniecznie musiał zrobić zdjęcie Pałacowi Kultury i Nauki!

Ciekawostka 12 (2012-06-24):

Na początku 1974 roku po zakończeniu koncertu, gdy zespół zszedł ze sceny, publiczność zaczęła śpiewać hymn Wielkiej Brytanii. Zachwyceni zachowaniem się widowni członkowie zespołu Queen postanowili hymn brytyjski – „God Save The Queen” umieścić w swoim repertuarze i od tej pory każdy koncert kończyli tym właśnie utworem… ciekawe czy udałoby się namówić muzyków aby zagrali na naszym festiwalu we Wrocławiu nasz hymn w wersji rockowej :)

Ciekawostka 11 (2012-06-23):

Na początku 1983 roku, po zakończeniu ostatniej trasy promującej album Hot Space, Freddie wraz ze swoim asystentem Peterem Freeston`em zatrzymali się w domu swojego starego przyjaciela, Michaela Jacksona, gdzie obaj wokaliści nagrali wspólnie trzy utwory: kompozycję Freddiego z 1981 roku: „There Must Be more To Life Than This”, a także dwa duety: ” State Of Shock” oraz „Victory”. „State  Of Shock” stał się później także tytułem albumu z 1984 grupy The Jacksons, natomiast „Victory” pozostaje niestety do dzisiejszego dnia jedynym utworem nagranym przez Freddiego i Michaela, który nie jest dostępny nawet na rynku „pirackim”. Pozostałe dwa nagrania łatwo można znaleźć w internecie :).

Ciekawostka 10 (2012-06-22):

Pod koniec lipca 1986 gdy zespół Queen był w trasie Magic Tour w Budapeszcie, Freddie podczas zwiedzania miasta jak to było w jego zwyczaju kupował sobie pamiątki z danego kraju który odwiedzali. Owymi pamiątkami najczęściej były cenne obrazy, antyki lub inne dzieła sztuki. Przepływając po Dunaju obok Budynku parlamentu żartobliwie zapytał się: „Co to za budynek? A czy jest na sprzedaż? A ile sypialni w nim jest? Tylko siedmiu ogrodników… nie to nie jestem zainteresowany tą ofertą.” Sytuacja ta przedstawia stosunek Freddiego do pieniędzy. Były one po to by je wydawać, jak tylko je miał i coś mu się podobało to to musiało być jego. Taki właśnie był Freddie – koneser sztuki ze względu na to kolekcję jaką zgromadził w swojej posiadłości w Anglii.

Ciekawostka 9 (2012-06-21):

Jest taki gitarzysta na świecie, który potrafi zagrać na gitarze akustycznej tak jakby grał na elektrycznej… domyślacie się o kogo chodzi? Tak, tak to Brian May podczas nagrania w Capital Group Studios, 16 września 1998 roku dla VH1.

Wraz ze swoim zespołem zagrali akustycznie piosenki Briana i piosenki Queen… w piosence kończącej występ Tie Your Mother Down można zobaczyć i usłyszeć cały kunszt Maya. Choć całe wykonanie piosenki lekko zalatuje stylem Country to jednak popis solo na gitarze w tym wykonaniu skłania tylko do podziwu talentu Gitarzysty zespołu Queen.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=T6inBC1gcqg#t=202s

Ciekawostka 8 (2012-06-20):

3 czerwca 2002 z okazji obchodów 50-lecia panowania królowej Elżbiety II odbył się koncert Party at the Palace, na którym wystąpił między innymi Brian May, Roger Taylor oraz wokaliści z musicalu We Will Rock You. Widowisko odbyło się dosłownie na Pałacu Buckingham oraz w jego pobliskim otoczeniu. Koncert zaczął gitarzysta Queen – Brian May, zagrał we własnej aranżacji na gitarze elektrycznej hymn Wielkiej Brytanii „God Save the Queen” na dachu pałacu.

Ciekawostka 7 (2012-06-19):

Pod koniec stycznia 1974 zespół Queen udaje się na koncerty do Australii i od początku trasy zaczynają się kłopoty. Jeszcze przed wyjazdem musieli zostać zaszczepieni. Niestety igła, która została użyta przy szczepieniu Briana była brudna i wdała się infekcja. Już w samej Australii pech ich nie opuszcza. Queen popełniło wówczas szereg nietaktów, które wrogo nastawiło do nich Australijczyków. Nieznana wówczas grupa Queen jaką wtedy byli stawiała się jako najważniejszy zespół na festiwalu, a przecież nie powinni górować nad rodzimymi zespołami. Kolejnym dużym błędem było przywiezienie własnego sprzętu i ludzi do obsługi, w wyniku czego pozbawieni zarobku Australijczycy odmówili jakiejkolwiek współpracy. Ogólne wywyższanie się członków Queen nie spodobało się Australijskiej publiczności.

Mimo tylu niedogodności koncert Queen z samego początku odebrano pozytywnie. Jednak gdy skończyli grać mimo, iż publiczność dopominała się bisu, prezenter przekonał publiczność do bisu lokalnego zespołu „Madden Lake” gdy tylko zaproponował aby właśnie oni zagrali tłum oszalał i o Queen wszyscy zapomnieli.

Dwa lata później Queen w kwietniu 1976 roku Queen ponownie mierzył się z publicznością w Australii, tym razem z samodzielnym tournee. Kolejne zetknięcie z krajem kangurów okazało się prawdziwym sukcesem zespołu, czego można było się spodziewać gdyż Queen mieli już wówczas wyrobioną markę. Dodatkowo tym razem nie popełnili błędu dając zarobić tamtejszym ludziom z obsługi.

Ciekawostka 6 (2012-06-18):

w 1969 roku Roger Taylor (wówczas zespół Smile) i Freddie Mercury (wówczas zespół Ibex) prowadzili stoisko na Kensington Market o nazwie „Death Row”. Sprzedawali tam rysunki i obrazy kolegów Freddiego ze szkoły, oraz handlowali ubraniami. Za stoisko płacili  £10 tygodniowo. Często ubrania kupowali po 50p a sprzedawali po  £4 za sztukę, jednak pewnego dnia jedynym utargiem stała się sprzedana omyłkowo przez Taylora skórzana kurtka Freddiego. Mercury gdy o tym się dowiedział usiłował odkupić ją od klienta. Roger widząc tą sytuację stał niewzruszony, ze względu na to, że była to jedyna rzecz jaką sprzedali tego dnia, a trzeba było przecież kupić jeszcze jedzenie i wrócić do domu taksówką. Freddie bowiem nienawidził jazdy autobusem i metrem.

Latem 1969 Freddie objął partię wokalną w zespole Ibex.

Ciekawostka 5 (2012-06-17):

Freddie oprócz występów na rockowej scenie muzycznej wystąpił, również u boku diwy operowej Montserrat Caballé w piosence Barcelona, jednak to jest fakt ogólnie znany, chyba każdemu fanowi zespołu Queen. Mercury również nagrywał solowe płyty na pograniczu takich stylów muzycznych jak disco czy pop. Ale i to jest dość oczywiste.

Wydaje mi się jednak, że fakt występowania Freddiego w balecie może być już większym zaskoczeniem, otóż 7 października 1979 na scenie Birmingham Royal Ballet – London Coliseum wystąpił wraz z grupą baletową z piosenką Queen Bo-Rap wraz z akompaniamentem The Royal Philharmonic Orchestra.

http://www.youtube.com/watch?v=oCt4dBEOLv0&feature=related

Ciekawostka 4 (2012-06-16):

Po powrocie Johna Deacona, do domu, w styczniu 1985 roku z festiwalu w Rio de Janeiro „Rock In Rio” na którym to występowali jako zespół, przydarzyła mu się jak na niego niesamowita historia. Ze względu na to, że uchodził za bardzo ostrożnego i rozważnego kierowcę, w końcu pewnie dlatego jeździł Volvo. Tym razem jednak kupił sobie Porsche i gdy wracał po paru drinkach wypitych z Philem Collinsem, został zatrzymany przez policję. Dostał mandat w wysokości £150 i stracił prawo jazdy na rok. Po tym incydencie sprzedał swoje nowe auto ;).

Ciekawe czym obecnie jeździ John, czy nadal ma sentyment do marki Volvo… tak samo jaki ja mam gdy usłyszałem w wieku 7 lat, że jeden z członków mojego ulubionego zespołu jeździł takim oto samochodem :).

Ciekawostka 3 (2012-06-15):

Pewnego kwietniowego dnia w 1987 roku Freddie dowiedział się, że jeden z fanów, który naśladował swojego idola miał wypadek samochodowy i przebywał w szpitalu w trakcie śpiączki. Mercury wówczas nagrał specjalnie dla niego piosenkę „Keep On Smiling”. Niestety, chłopak zmarł, a rodzina taśmę z nagraniem wraz ciałem syna poddała kremacji.

Ciekawostka 2 (2012-06-14):

W drugiej połowie 1989 roku Brian nagrał ścieżkę gitary w piosence Garetha Marksa w piosence „Lady Of Leisure”… choć piosenka jest przeciętna Bri jak zawsze pokazuje na co go stać :).

Poniżej link:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=IbijvesIYZI#t=243s

Ciekawostka 1 (2012-06-13):

W maju 1990 roku słynny i wspaniały gitarzysta zespołu Queen: Brian May opracował muzykę do sztuki „Makbet”, która to została wówczas wystawiana w jednym z londyńskich teatrów.

Jak można się domyśleć… UDAŁO SIĘ!!!!
Podczas sobotniej edycji listy NRD w Esce ROCK tuż przed godziną 21 zadzwoniła do mnie Anna Nowaczyk z radia z informacją o tym, że to właśnie dla mnie jest ta najważniejsza nagroda czyli spotkanie z członkami grupy Queen. Jeszcze podczas tej rozmowy zapewniała, że będzie chwila aby chwilę się z nimi spotkać porobić zdjęcia zdobyć autografy. Zapewniała też, że będzie chwila na robienie zdjęć własnym aparatem.
Pewnie takie plany były organizatora koncertu, ale nie do końca ten plan się spełnił. Okazało się, że samemu nie można było robić zdjęć, jest na szczęście profesjonalny fotograf Mieczysław Mieloch, który wykonał krótką sesję zdjęciową ze szczęśliwcami, którzy mogli wygrać spotkanie z muzykami. Jednak według moich odczuć, oprócz tych szczęśliwców, byli też znajomi organizatora, dlatego między innymi to spotkanie inaczej przebiegło.
Zamiast chyba 8 laureatów z 4 różnych konkursów było aż 13 osób.
Samo spotkanie trwało raptem parę minut. Ja przygotowałem na to spotkanie do podpisania przez Rogera i Briana specjalną wstęgę z połączonych 5 kartek papieru. Na każdej kartce jedna litera z nazwy zespołu “Queen” a pod literą czarne kontury twarzy wszystkich członków zespołu wraz z Adamem i Johnem.

Wstęgę wydrukowałem w 2 egzemplarzach, jedna z nich miała być dla Briana i Rogera :).
Do tej pory i z resztą pewnie na całe życie zapamiętam reakcję Briana na wstęgę podczas jej podpisywania “Oooo wow, It’s really very nice”, taki komplement z ust samego mistrza gitary to coś niesamowitego :D.
Mimo że spotkanie tak, krótkie to bardzo miło je wspominam, niezapomniane przeżycie. Poznać Briana i Rogera coś niesamowitego :). Wtedy się cieszyłem, że wyszli do fanów bez Adama, teraz z perspektywy czasu gdy Adam w roli frontmana z roku na rok radzi sobie coraz lepiej żałuję, że go tam nie było.

Po koncercie we Wrocławiu brakowało mi zapisu tego koncertu, choćby jakiegoś fanowskiego w kiepskiej jakości. Oczy wyszły mi z orbit gdy ujrzałem wydawnictwo fanów Queen Live In Poland – cały koncert Queen + Adam Lambert z Wrocławia :D
od tego czasu współpracowałem z tą ekipą jako operator kamery przy 3 wydawnictwach:
– koncert Queen z Krakowa 2015-02-21
– koncert Briana z Krakowa 2016-03-02
– koncert Queen w moim rodzinnym mieście w Łodzi 2017-11-06

Sam dla siebie, na te wydarzenia szykowałem jakąś formę graficzną. We Wrocławiu była wstęga wyżej opisywana.
Do Krakowa czerwona koszulka której zdjęcie załączam jako link do dysku googla do materiałów multimedialnych.
W Łodzi miałem Polską flagę z podobiznami członków zespołu Queen.
W roku 2019 wydrukowałem sobie pamiątkową koszulkę jako właśnie wspomnienie koncertu z Łodzi.

Jako fan z Polski mam jeszcze nadzieję że jeszcze chociaż jeden kolejny koncert z muzyką Freddiego Mercury’ego i Queen zobaczymy w Polsce :)

Marek Kamil Lewandowski, 2020